Wyprawa do Afryki – 5 -latki

Dzień dobry Kochani w poniedziałek!

pobrany plik

Zaczynamy nowy tydzień i nowy temat 🙂

W tym tygodniu porozmawiamy o DŻUNGLI 🙂

Temat tygodnia brzmi: „ Coś się skrada, coś szeleści, dżungla sto tajemnic mieści” 

Dzisiaj natomiast udamy się w podroż do Afryki!

Zatem globusy lub mamy do rąk i szukamy Afryki!

Znaleźliście ???

P1011310

unnamed

P1390739Zapraszamy Was teraz do podróży 🙂

 Zwiedzanie dżungli – zabawa pantomimiczna

Dotarliśmy do Afryki, wysiadamy z tratw i idziemy na ląd po wodzie (wysokie unoszenie kolan) a potem po gorącym piasku (lekkie podskoki). Rozglądamy się uważnie na boki, szukamy tubylców. Czas ruszać w drogę, przedzieramy się przez dżunglę(ruchy rękoma na boki).Chodźmy bardzo cicho by nikogo nie spłoszyć albo by nas nie usłyszał lew (idziemy na palcach). Ciiiii! (dajemy palec na buzię). Słychać jakiś szelest. Uciekajmy na drzewo (naśladujemy wspinanie się na drzewo). O! Jaka miła małpka – chcesz, to się pobawimy. Pomałpujmy, tak jak ona (dzieci naśladują ruchy nauczycielki) np. drapią się po plecach, skaczą na jednej nodze, itp. Dość zabawy chyba jesteśmy już bezpieczni, możemy schodzić z drzewa (naśladujemy schodzenie z drzewa). Ruszamy dalej w drogę. Przed nami rzeka, musimy ją przeskoczyć (duży skok do przodu), a teraz skaczemy po kamieniach (małe podskoki). Uwaga! Krokodyl (naśladujemy kłapanie paszczy krokodyla), a tam płynie hipopotam (naśladujemy rękoma pływanie w wodzie). Już niedługo dotrzemy do wioski, musimy tylko przejść obok śpiącego węża (dzieci kładą się na podłodze i sycząc poruszają się po niej)Nareszcie jesteśmy w wiosce. Witamy się z tubylcami (dzieci nawzajem obejmują się) Na powitanie zaśpiewajmy hymn (dzieci powtarzają)
O, ale le
O, beri, tiki, tonga
masa, masa, masa
O, balua, balue.

Usiądźcie teraz wygodnie i posłuchajcie opowiadania. Podczas słuchania opowiadania możecie słuchać muzyki z wcześniejszej zabawy.

„O murzyńskiej córeczce” – Krystyna Różycka-Pamowska

Pewna murzyńska mama uplotła sobie piękny koszyk ze słomy.

–    Po co ci ten koszyk? – zapytał a murzyńską mamę mała murzyńska córeczka.

–    Jutro raniutko, kiedy tylko słońce wstanie, pójdę z tym koszyczkiem do lasu na słodkie orzechy.

–    Ach mamo, zabierz mnie ze sobą – poprosiła córeczka. -1 dla mnie upleć mały koszyczek. Jateż chcę nazrywać orzechów.

–    Dobrze, uplotę ci koszyczek – powiedziała mama. – Ale ty, córeczko, spisz tak długo, że nawet słońce nie może cię dobudzić. Me będzie ci się chciało wstać. Sama pójdę do lasu.

–    Obudzę się na pewno – obiecała córeczka. – Poproszę ptaszkaTijo-tijo, żeby na mnie zawołał, kiedy ukaże się słońce.

Wyszła córeczka przed dom i prosi ptaszka:

–    Ptaszku Tij o-ti jo, obudź mnie jutro rano, abym zdążyła wybrać się z mamą na orzechy.

–    Bardzo chętnie cię obudzę – zaćwierkał ptaszek Tij o-tij o. Ale musisz mi dać miękkich piórek na gniazdo.

Poszła więc córeczka do białej kurki i prosi:

–    Kurko, daj mi miękkich piórek dla ptaszka Tijo-tijo, żeby mnie obudził, żebym zdążyła pójść z mamą na orzechy.

–    Bardzo chętnie ci użyczę piórek – powiedziała kurka. – ale musisz mi przynieść garstkę prosa.

Poszła córeczka do sąsiadki i prosi:

–    Dobra sąsiadko, daj mi garstkę prosa dla kurki, żeby mi dała piórka dla ptaszka Tijo-tijo, żeby ptaszek mnie obudził, bo idę rano z mamą na orzechy.

–    Bardzo chętnie dam ci prosa, ale muszę je wymłócić, a nie mam czasu, bo płacze mój murzyński syneczek.

Wtedy córeczka powiedziała:

-Dobra sąsiadko, ja pokołyszę twojego syneczka, a ty mi wymłóć garść prosa.

Dziewczynka wzięła na kolana małego murzyńskiego chłopczyka i zaśpiewała mu piosenkę. Chłopczyk przestał płakać, a jego mamusia wy młóciła proso, dziewczynka zaniosła proso kurce, kurka dał a miękkich piórek dla ptaszka Tijo-tijo, a ptaszek bardzo się ucieszył i obiecał, że na pewno obudzi córeczkę murzyńskiej mamy o samiutkim świcie.

1 zrobił to rzeczywiście. Tak długo gwizdał, aż się dziewczynka obudziła. Wzięła swój koszyczek i poszła z mamą na orzechy.

Dobre były orzechy, wszyscy ich próbowali: i dobra murzyńska sąsiadka, i jej synek, a nawet kurka i miły ptaszek Tijo-tijo.

Spróbujcie odpowiedzieć na pytania:

  • Jak murzyńska córeczka miała na imię?
  • Dlaczego chciała iść z mamą do lasu?
  • Kogo prosiła o pomoc?

Zwrócenie uwagi dzieci na wzajemną pomoc bohaterów opowiadania w celu zrealizowania swoich marzeń.

Kochani do kolnej zabawy będą Wam potrzebne orzechy 🙂

Zabawy matematyczne z wykorzystaniem orzechów  – rozwijanie umiejętności rozróżniania prawidłowego liczenia od nieprawidłowego, utrwalająca umiejętność dodawania oraz odejmowania.

shutterstock-1471548215_800x600 18772773_18772222

Numbi postanowiła policzyć orzechy – spróbujcie razem z nią 🙂

Zagadki matematyczne

Numbi układa np. 5 orzechów, dokłada 3 i pyta dzieci, ile jest ich razem
Numbi ma 10 orzechów odkłada 7, ile zostało?

A teraz  Wy spróbujcie wymyślić swoją zagadkę matematyczną 🙂

Obejrzyjcie teraz zdjęcia ludzi zamieszkujących Afrykę.

Zwróćcie uwagę na ich wygląd i ubrania.

Poznanie afrykańskich ludów.

Po kolei odsłania nazwy ludów:

  • Pigmeje – niski lód, zamieszkujący dżungle, bardzo zwinny, polują na zwierzęta w dżungli, budują szałasy z liści.

unnamed (2) moto-voyager-afryka-zachodniapodroz-motocykl-3 unnamed (1)

  • Masajowie – zamieszkują sawannę, są bardzo wysocy, mieszkają w chatach otoczonych kolczastymi gałęziami akacji, hodują kozy, owce.

Picture-2-2dz0ft2 1195586795-masai-women dsc01528

  • Tauregowie – żyją na pustyni Saharze, podróżują na wielbłądach.

043 tuaregowie88 PTR4160

„Jak się bawią dzieci w Afryce?” – burza mózgów 
Dzieci wymyślają, w jaki sposób bawią się dzieci w Afryce.
Dzieci w Afryce nie mają zabawek ze sklepu, że najczęściej nie chodzą do szkoły, nie potrafią czytać, wykonują dużo obowiązków, jak dorośli, np. – zbierają rośliny na obiad, patyki na opał, przynoszą wodę itp.
Czego brakuje dzieciom w Afryce?

Na koniec zapraszamy was do poznania  zabawy afrykańskiej z kamykami lub orzechami ziemnymi.
Ciekawą zabawą jest carabke, gra polegająca na podrzuceniu kamyczków lub orzeszków ziemnych, znana w innych krajach Afryki.

Dzieci siadają na ziemi  z garstką kamyków lub orzeszków. Bardzo często bawią się nimi młode sprzedawczynie orzeszków ziemnych. W trakcie zabawy każde dziecko kolejno podrzuca orzeszek jedną ręką i szybko zabiera z ziemi następny, tak by tamten pierwszy nie zdążył upaść. Jeśli upadnie, wówczas zawodnik odpada z gry. Gdy uda mu się złapać, kontynuuje się grę z coraz większą liczbą orzeszków w dłoni. Wygrywa ta osoba, która uzbiera najwięcej orzeszków.

Jest to gra ćwicząca precyzję, sprawność, koncentrację i szybkość reakcji. Przedmiot używany w trakcie zabawy ulega często zmianie, dzieci bawią się więc także nakrętkami, kapslami, guzikami.

Udanej zabawy 🙂

 

To Top